Zamiarowałam sobie taką szafeczkę na klucze ozdobić już dawno. Odleżała swoje i się doczekała. Oczywiście ściorana, co by wyglądała na starą. Do ozdobienia wykorzystałam znaleziony w sieci deseń, który "przetransferowałam" na szafkę.
Oto moja wizja szafeczki na klucze :).
Najpierw się szlifuje ... te wszystkie zadziorki, nierówności. Potem maluje ... ciemnym, następnie można "poświeczkować" np. na rantach. A potem jasnym tak, żeby dobrze pokryło. Jak już dobrze pokryte to heja! zdzieramy, domalowujemy te niby co to już tak zaszyły, że się ich wyczyścić nie da. I można pomyśleć ... "jaki to ma sens?". A no ma, przynajmniej dla mnie. Efekt uroczego starocia :).
Pozdrawiam
Szafeczka uroczo się prezentuje !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
O jaaaaa :) super klucznikowa szafeczka :) to ścioranie to ja też lubię :)
OdpowiedzUsuńmój klucznik też wygląda na wiekowy i jest ściorany, co prawda nie przeze mnie, ale jednak ściorany :)
Oliś pięknie!Ty powinnaś przeć do przodu z decu.Jesteś w tym absolutnie świetna!I masz bardzo konkretny styl-SWÓJ!
OdpowiedzUsuńCzyli klucze pod kontrola od dzisiaj?To już nie ta sama Ola ;(
pod kontrolą jak będę w domu. to co w torebce ... nadal nie pod kontrolą hehehe
Usuńtwoja szafeczka jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńSama się do siebie uśmiecham jak czytam Twoją wizję, bo mam taką samą:))) Maluje, "świeczkuje", ponieweram...widzę w tym sens i urok:) Świetnie się szafka prezentuje, bardzo fajny wzór i mistrzowskie wykonanie:)
OdpowiedzUsuńUściski!
Szafka cudna,wzór taki jaki ja też lubię.Wszystko do siebie pasuje,a te koronki!!!Rewelacyjny efekt.Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuńsens w takiej robocie jest, a i owszem, słuszny można by rzec :) pięknie zmodziłaś klucznik ;)
OdpowiedzUsuń