Stał u mnie dość długo ... musiał nabrać mocy przed liftingiem. Dziś Olimpka zabrała gotowy "produkt" do domu.
Jak już miałam w planach dekupażować szkło, to od ręki zaczęłam smarować butlę, którą przyniosła mi kiedyś sąsiadka. Przyniosła, bo widziała u mnie już jedną taką ozdobioną. Więc "piekąc" pieczeń w postaci Olimpkowego słoika "upiekłam" butlę różaną dla sąsiadki.
Foty nie bardzo mi wyszły, bo przedmioty znacznie ładniejsze na żywo. No jak już pisałam nie raz. Fotografa ze mnie nie będzie. Marzy mi się taki extra dobry ... łatwy w obsłudze aparat. Pomarzyć nie zaszkodzi.
Przygotowane kolejne przedmioty. Wzięło mnie na malowanie. Nie ma to jak ukizdrać sobie łapy w interiorach, farbach i lakierach.
Pozdrawiam
śliczne wytwory, motyw różyczek bardzo mi się podoba, oj mi też marzy się dobry aparat:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba takie wykorzystanie surowców ;-)))
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły. Ja na razie jestem na etapie zbierania puszek po mleku modyfikowanym w celu ich późniejszego zdecupagowania. Tylko na razie czasu brak, miiejsca brak, materiałów do decu brak i wiedzy o tym jak się do tego zabrać... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńnajlepiej kupić zestaw startowy ... spróbować i ... poleci :).
Usuńja w ogóle nie miałam zamiaru brać się za to. spróbowałam i wtopa :).
też mam problem z miejscem.
preparaty nie wszystkie muszą byc oryginalne ... te drogie. można pokombinować i zastąpić tańszym to i owo :).
Olcia, obie są przepiękne... no i nasze różyczki na nich zamieszkały...
OdpowiedzUsuńtak, Joluś ... te różyczki są takie naprawdę "różyczkowe" :) - to tak po mojemu ;)
Usuńśliczne prace...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie surowce wtórne,teraz są o wiele piękniejsze niż przed.Fajne to połączenie koronki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Oj tak słoik mam teraz cudny
OdpowiedzUsuńza co Ci bardzo Olu dziękuje
Cała przyjemność po mojej stronie :).
UsuńJak patrze na te cuda to chyba dziś porzuce sutasze na rzecz decoupagu. Piękne te butelki. A koronka dodaje im smaku...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńa ja za sutasz ... kiedyś się wezmę :)
UsuńŚwietna robota, w przedmiotach które dostają nowe życia jest coś niezwykle fajnego, prawda? Fantastyczny efekt, podziwiam tym bardziej, że szkło jakoś do mnie nie przemawia i wydaje się być mi oporne:) Idź ca ciosem, będzie cudna kolekcja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Prawda :).
UsuńSzkło nie jest takie oporne, droga Bulmo :). Wystarczy przed położeniem pierwszej warstwy położyć Interior. A potem poleci :).
i jeszcze jedno ... nie pędzlem, tylko gąbeczką ... czy tam pędzlem gąbkowym. Tapujemy i wychodzi spoko ;).
Te różane mnie rozbrajają...Ola...ja Ciebie nie powinnam lubić za Twój talent...to wbrew naturze kobiety!
OdpowiedzUsuńMnie się nie da nie lubić hahahahah.
UsuńA te drobne różyczki to mój taki ulubiony deseń.
Znowu szykują się różyczki. Niebawem pokażę.
Śliczne, super pomysł!!! bardzo mi się podoba!!
OdpowiedzUsuńcudne decu :)
OdpowiedzUsuń