Znalazłam w domu motek dawno zakupionej włóczki Himalaya Padisah. Bardzo lubie robić z tej przędzy. Nie jest zbyt wydajna, więc musiałam zrobić coś niedużego.
Udziergałam na Antoniny golfik szyjogrzej.
Z resztki włóczki i drewnianych koralików powstała broszka.
Pozdrawiam :)