Mała odmiana.
Tym razem masa solna.
Nie jest to moja mocna strona, takie lepienie. Jeszcze nie opracowałam sobie super przepisu na masę.
Agnieszka z decou-galeryjki zaproponowała mi wymianę, więc ulepiłam dla niej takie oto aniołki.
Agnieszka m.in. szyje śpiochy, stąd pomysł, aby ulepić dla niej śpiocha solniaka.
Mam nadzieję, że Agnieszka je zaakceptuje :).
ale boskie:):):)
OdpowiedzUsuńNie chcę myśleć co to będzie jak już solniaki będą Tweoją mocną stroną...:)
Te aniołki są urocze!A jak pięknie się uśmiechają!
OdpowiedzUsuńCudne, nie powiedziałabym, że to nie jest Twoja mocna strona, pięknie wykonane! A tak swoją drogą masa solna to też moja pierwsza wytworkowa miłość ;)pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńOla...ale trzasnęłaś janioły.się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńMasz Ty dar w rękach wielki! Oj, piękne rzeczy robisz!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dziewczęta.
OdpowiedzUsuńBędę teraz wiedziała czym mogę Was obdarować ;).
CIEKAWE PRACE TWORZYSZ:) KOLCZYKI TE POSREBRZANE BARDZO MI SIĘ PODOBAJĄ.
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzenia mojego bloga i na moje candy:http://kasiulkowetwory.blogspot.com/
pozdrawiam serdecznie- ARTYSTKA26
Aniołki urocze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń