Panie zażyczyły sobie broszki w różu, fiolecie i amarancie. Inna pani czerwoną, filcową. Do tej pory filcowałam tylko kulki na mokro. Zabawa z czesanką i igłami jest przednia, ale trzeba uważać na palce :).
Olka :) super ci to wyszło :) a co do igłowania..tzn filcowania igłami :P ja od 2 miesiecy mam zlamana igłę w palcu wskazujacym i za nic nie mogę jej wyciągnąć ;P wiec trzeba uważać :)
uwielbiam filcowanie iglami...i ten dreszczyk emocji przed ukluciem :D hah (zartuje chyba najbardziej bolesnym jest fact,kiedy igielka sie lamie pozdrawiam serdecznie
Fajne rzeczy!
OdpowiedzUsuńOlka :) super ci to wyszło :) a co do igłowania..tzn filcowania igłami :P ja od 2 miesiecy mam zlamana igłę w palcu wskazujacym i za nic nie mogę jej wyciągnąć ;P wiec trzeba uważać :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam filcowanie iglami...i ten dreszczyk emocji przed ukluciem :D hah (zartuje
OdpowiedzUsuńchyba najbardziej bolesnym jest fact,kiedy igielka sie lamie
pozdrawiam serdecznie
dla mnie Ola broszka nr 1 wymiata!!!
OdpowiedzUsuńno tak...przecież to oczywiste,że w filcowaniu tez będziesz doskonała....