czwartek, 10 stycznia 2013

Dziergadła okołoświąteczne

A te dziergadła, to kolejna chusta - tym razem moja wersja chusty Vlad i czapa dla Tosi.
Chusta wyszła ... no wyszła, a że wyszła spod moich drutów, to nie wypada się chwalić, ale ładnie wyszła :). Taka pajęczynka. Lubię robić z cienkich przędzy. I lubię jak ta dzianina jest już po blokowaniu. Wtedy widać co się zrobiło.
Kolor "najprawdziwiej" wyszedł na ostatnim foto chusty, które zrobiłam przy blokowaniu. Takie beżyki z delikatną żółcią. Ciepłe kolory.





















I na dokładkę czapa ciepła z merynosa dla Antoniny. Taka na głowę i na poliki :). 














Czapa sprawdza się :). Otula, zabezpiecza, nic nie wwiewa :).


I to na tyle tym razem. Pozdrawiam :).


Pozdrawiam :)


5 komentarzy:

  1. Ale piękności... Chusta jak marzenie a i czapa zabójcza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tej chuście, kolorkach - piękna! Ciepło pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie do pochwalenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna chusta, ale nie zazdroszczę, bo dostałam dzisiaj w prezencie. Czapka na modelce równie piękna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ piękna ta chusta!! marzy mi się coś takiego... pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń

było ...

Related Posts with Thumbnails