Ile kobiet tyle gustów. Jedne lubią to, drugie tamto. Jedne gonią za modą, drugie noszą to co od lat lubią, a jeszcze inne stawiają na klasykę. Jedno jest pewne ... wszystkim się nie dogodzi.
Składając biżuterię staram się myśleć o wszystkich paniach.
Ostatnio poskładałam taką oto bransoletkę. Na podwójny naturalny rzemyk w kolorze brązowym ponawlekałam posrebrzane elementy: kule, kuleczki, ogniwka.
strasznie mi się podoba to połączenie - surowy rzemyk i błyszcząca reszta. Kwiatek do kożucha, ale całość - super!
OdpowiedzUsuńŚliczna:D
OdpowiedzUsuńmatko, Ola... ale cuda, no nie mogę...
OdpowiedzUsuńno proszę.....a ja przegapiam to co pokazujesz....świetna jest!
OdpowiedzUsuń