Taki był mój pomysł na koszyczek z trawy z Jyska w kształcie serca.
Miałam troszkę suszonych różyczek. Troszkę za mało jak widać na drugim obrazku, ale to nic ... dosuszy się i zapełni luki. Tymczasem największą lukę wypełniłam suszoną forsycją z ogrodu Trilli :).
Koszyczek najpierw obszyłam delikatną, bawełnianą koronką klockową. Potem wypełniłam zakupionym w kwiaciarni wkładem do suchych kompozycji kwiatowych. Dorobiłam zawieszkę i wisi na ścianie.
I jest ślicznie :)
OdpowiedzUsuńpiękne, romantyczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i wykonanie oczywiście też:-))
OdpowiedzUsuńWitaj. Dziękuję zaodwiedziny i udział w losowaniu urodzinowym. Zalądam więc do Ciebie i widzę romantyczną duszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pinezka
serduszko różane piekne wygląda na scianie pieknie
OdpowiedzUsuńWidziałam ....
Bardzo ładnie, pomysł bardzo fajny, bardzo oryginalna i miła oku ozdoba :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszytko cudnie do siebie pasuje, koronka to taka kropka nad i :) A w środku jest hortensja, prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pięknie to wymyśliłas :)
OdpowiedzUsuńCudna, pomysłowa ozdoba;)
OdpowiedzUsuńśliczna kompozycja Ola:):):)
OdpowiedzUsuńNawet nie przypuszczałam że kilka suszek i ozdobiony koszyczek mogą tak ładnie i elegancko wyglądać.Coś pięknego z niczego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
jaki nostalgiczno-romantyczny klimat!
OdpowiedzUsuń